To już 4. edycja projektu Piękno Bielactwa, który skierowany jest jak sama nazwa wskazuje do osób chorych na bielactwo. Choroba, czy defekt estetyczny? Zwykle odpowiadam, że to jednostka chorobowa, która w znaczący sposób wpływa na samoocenę. Bagatelizowanie problemu vitilligo, częściej jednak ocenianie jako defekt estetyczy, argumentowany brakiem bólu niestety niesie za sobą szereg konsekwencji, zwanej depresją. Bielactwo w znaczący sposób wpływa na psychikę i kształtowanie się osobowości. Dalej zaś czynniki społeczne prowadzą do stresu i niskiej samooceny o której wspomniałam na wstępie. Działalność naszego projektu rozwija się na mapie Polski. Od legendarnej stolicy Polski - Kruszwicy, gdzie narodził się pomysł na jego realizację, stawiając następnie kroki w urokliwym Inowrocławiu, Olkuszu k. Krakowa oraz mieście aniołów, czyli we Wrocławiu. Inicjatywą Piękno Bielactwa w dalszym ciągu jest pozbycie się kompleksów wśród osób z omawianą jednostką chorobową. Zaś zapisanie historii choroby w postaci fotografii pozwala na uwrażliwienie społeczeństwa na nasze plamki. Wernisaż i wystawa zdjęć ukazująca nasze nietuzinkowe piękno okazuje się być gwarancją osiągnięcia założonego celu. Zaś życie z bielactwem wśród mediów społecznościowych daje możliwość przełamania się do akceptacji swoich "puzzle" kolejnej grupie odbiorców. Buduje nas fakt, że jesteśmy inspiracją dla tych, którzy podejmują się realizacji działań na obszarach innych miast. Ważna jest wspólna inicjatywa i forma wsparcia z jaką się spotykają "podopieczni". Warto wspomnieć, że tegoroczna edycja wyszła poza granice Polski i jedna z najmłodszych uczestniczek projektu przyleciała do nas z Anglii.Podobnie jak poza gronem uczestników płci żeńskiej w tegorocznej edycji miło nam było gości mężczyznę. Biorąc pod uwagę dbałość naszą przy realizacji projektu z każdą edycją przypisany jest opiekun projektu, który przygotowuje ścieżkę działań opartych głównie na sesji zdjęciowej, pozostając jednak pod nadzorem pomysłodawców projektu. Zaangażowane osoby koordynujące daną edycję do tej pory były bohaterami również mierzącymi się z bielactwem. Dzięki temu sama sesja zdjęciowa przyjmuje charakter grupy wsparcia, w której można się poczuć komfortowo, identycznie i bez poddawania ocenie. Wernisaż autorstwa Tatiany Choroszy i wystawa fotografii, która przedstawi historie osób z bielactwem planowana jest na 4 listopada w murach Dworca Głównego PKP we Wrocławiu. Podsumowując...udział w sesji i możliwość bycia przed obiektywem wśród "takich samych" potrafi naprawdę mieć terapeutyczną moc! Na zakończenie chciałabym zilustrować Państwu w postaci obrazu symbolikę loga "Piękno Bielactwa", stworzonego na potrzeby realizacji projektu pt. Ptaki. Obraz wykonany został we współpracy z Magdaleną Wojewódzką, malarką chorującą na bielactwo, której historia choroby na stałe zapisała się we fotografiach Eweliny Juskowiak-Skorupa. Zatem jest to symbol pewnego rodzaju zniewolenia przez chorobę, ale jednocześnie pokazanie pięknego, kobiecego ciała i wolność, której my vitiligo pragniemy - ptaki.